🎋 Zabawka Która Rośnie W Wodzie
Ramiz Czołg Zrc.789-4. Recaro Tian Elite Prime Pale Rose 9-36Kg. Lalka Barbie Lalka Basen ze zjeżdżalnią Zestaw Dgw22 – sprawdź opinie i opis produktu. Zobacz inne Lalki, najtańsze i najlepsze oferty.
Dlaczego nam się podoba: Nadmuchiwany flaming to modna zabawka do basenu, która urozmaici dni spędzane nad wodą i zwiększy pewność siebie w wodzie. Pływanie jest świetnym ćwiczeniem dla małych dzieci i już w wieku 11 lat wiele z nich czuje się w wodzie o wiele pewniej.
Kup teraz na Allegro.pl za 351,99 zł - STOLIK WODNY DLA DZIECI DO ZABAWY DO OGRODU (13377675754). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect!
To zabawka, która wprowadzi maluszka w świat liczb, kolorów, kształtów i przeciwieństw, a także – wbrew nazwie – zachęci dziecko do aktywności fizycznej. VTech Migocząca Hulakula Jeśli interesują cię interaktywne zabawki na roczek , które przyczynią się do wspierania rozwoju fizycznego dziecka, rozważ zakup Migoczącej
opis dostawcy WESOŁA PIRAMIDKA DO KĄPIELIPiramidka do zabawy w wodzie i na podłodze to doskonały towarzysz dla maluszka już od 9-tego miesiąca życia.Zabawka ma przyssawkę, dzięki której można ją przymocować do krawędzi wanny lub łazienkowej glazury.Dziecko zajęte przyjemną zabawą, pozwoli wykonać
Szukacie pomysłu na wspólne zabawy? Polecamy Piramidę Zabaw. Zobaczcie jak prezentuje się piramida i posłuchajcie mini rekomendacji w filmiku. A Piramidę
Czy smakołyki to przekupstwo ️ Nie, absolutnie nie ️ To jedna z form nagradzania i motywowania psa, która pomaga w budowaniu pozytywnych relacji i
Smily Play to zabawki tworzone z myślą o najmłodszych. Lokomotywa Rośnij ze mną jest wielofunkcyjną, muzyczną zabawką, wspomagającą dziecko podczas nauki chodzenia. Ta zabawka będzie towarzyszyła dziecku przez długi czas, oferując mnóstwo funkcji. Zabawka „rośnie” razem z dzieckiem. Dla siedzących dzieci jest interaktywnym
Opowiedz fantastyczne morskie historie z magiczna syrenką! Lalka Barbie Tęczowa Syrenka ma wspaniały ogon, który kryje w sobie niespodziankę. Zanurz lalkę w wodzie, by zobaczyć, jak pięknie jej tęczowy ogon pięknie rozświetla feria tęczowych światełek! Wystarczy nacisnąć przycisk na naszyjniku Barbie i zanurzyć ją w wannie.
A co ze wspomnianym prawem Pascala? Zauważcie, że aby nurek zatonął nie jest ważne, w którym miejscu ściśniemy butelkę - czy na dole, czy na szyjce, czy dociśniemy od góry nakrętkę. To dodatkowe ciśnienie w wodzie, powodowane ściśnięciem butelki zawsze rozejdzie się po całej objętości wody i wepchnie wodę do nurka.
Zabawa, która rozwija! Zmysły: dzięki różnym materiałom, które maluch może dotykać i poznawać, zabawka pomaga rozwijać zmysły. Sprawność ruchowa: lama podpiera dziecko przy unoszeniu główki i podnoszeniu się podczas zabaw na brzuszku, wzmacniając mięśnie szyi i tułowia. Samoświadomość: kim jest ten uroczy maluch?
Popper strzelacz. Power Popper Krówka to miękka zabawka, która po naciśnięciu na brzuszek, strzela piankowymi kulkami. Strzał ma zasięg do 6 metrów, ale kulka ponieważ jest miękka i lekka nikomu nie zrobi krzywdy, więc można bawić się nią zarówno w domu, jak i na zewnątrz. Istnieje możliwość dokupienia kuleczek.
x8A5f0. Najlepsze zabawki dla 3-letniej dziewczynki i 3-letniego chłopcaCzęsto zastanawiamy się, jakie zabawki kupić dla 3-latka chłopca, a jakie zabawki dla 3-letniej dziewczynki. Czasami jednak nie musimy dokonywać wyboru ze względu na płeć, gdyż istnieją uniwersalne zabawki dla małego człowieka. Zazwyczaj są to tzw. zabawki edukacyjne i to właśnie one sytuują się na górnych pozycjach naszego rankingu zabawek dla Puzzle. Najlepsze puzzle dla 3-latka Początkowe lata człowieka są niezwykle ważne, gdyż to one często wpływają na dalsze życie. Istotne jest, aby odpowiednio stymulować rozwój intelektualny, kształtować wyobraźnię, rozbudzać ciekawość, doskonalić precyzję ruchów, ćwiczyć pamięć i utrwalać nowe umiejętności. Temu bez wątpienia służy produkt francuski – Janod Puzzle obserwacyjne w walizce Farma. Składają się one z 24 poręcznych elementów, które po ułożeniu tworzą piękny obrazek, przedstawiający farmę z zabudowaniami i jej okolicę. W dolnej części, na pasku znajdują się ilustracje, które należy odszukać na gotowej układance. Jest to dodatkowa atrakcja, która trenuje spostrzegawczość. Mały człowieczek raczej nie ma świadomości, że zabawki nie są niezniszczalne i nie obchodzi się z nimi nazbyt delikatnie, dlatego puzzle wykonane zostały z trwałego kartonu. Projekt puzzli, jak i estetyczna walizeczka stanowiąca opakowanie, wyrabia dodatkowo zmysł estetyczny. Puzzle tak wykonane idealnie nadają się na prezent, ale nie dlatego są numerem jeden w naszym rankingu zabawek dla 3-latka. Układanie puzzli stymuluje rozwój mózgu dziecka już od najmłodszych lat. To znakomity trening pamięci i koncentracji, który dodatkowo uczy rozpoznawania kształtów oraz logicznego myślenia. Puzzle rozwijają też wiarę we własne możliwości, ćwiczą sprawność manualną dłoni i cierpliwość. Zdjęcie: twenty20photos/Envato Elements
Informacja prasowa Fisher Price 1 czerwca lada moment, a Wy nadal nie macie prezentów dla swoich pociech? Spokojnie, przygotowaliśmy dla Was ściągawkę, dzięki której wybierzecie idealny upominek. Gwarantujemy, że wywoła on uśmiech na twarzy jak i zapewni moc edukacyjnych wrażeń! Poznajcie zabawki z unikalną technologią Poziomy Nauki od Fisher-Price®, które „rosną” wraz z maluchem. Współcześni rodzice doskonale wiedzą, że od zabawki mogą wymagać już nie tylko dostarczania rozrywki, ale również ważnych funkcji edukacyjnych, które stymulują prawidłowy rozwój maleństwa. Każde dziecko jednak rozwija się we własnym tempie i nie można sugerować się jedynie jego wiekiem. Poszukując odpowiedniej zabawki, często zapominamy o tym istotnym fakcie. Przypomnij sobie moment, w którym stojąc przy sklepowej półce z wybraną zabawką w ręku, dokładnie analizowałaś ją pod kątem dopasowania do faktycznego etapu rozwoju Twojego dziecka. Czy sugerowałaś się tylko oznaczeniem wieku na opakowaniu? W domu zabawka okazywała się dla malucha „za trudna”, albo wręcz przeciwnie – szybko go znudziła i Twoja pociecha traciła nią zainteresowanie. Zatem jak uniknąć tego problemu tym samym gwarantując, że zabawka posłuży maluchowi dłużej? Poznaj zabawki z technologią Poziomy Nauki marki Fisher-Price® od Mattel! Ten światowy lider w produkcji akcesoriów i zabawek dla dzieci znalazł rozwiązanie na potrzeby rodziców i ich dzieci, umożliwiające dopasowanie edukacyjnych treści zabawki do etapu rozwoju malucha. Rodzic w łatwy sposób może zmienić Poziom Nauki za pomocą prostego przełącznika na zabawce. Dzięki tej funkcji mamy pewność, że produkt nie znudzi się dziecku za szybko, bo nowy poziom to nowe treści edukacyjne, melodie i wypowiedzi. Każdy poziom nauki bazuje na poprzednim, więc stopień zaawansowania treści rozwija się wraz z zabawą. (Materiał Partnera) Skąd wiedzieć czy dana zabawka posiada tę funkcję? To proste! Szukaj znaku graficznego Poziomy Nauki w prawym górnym rogu opakowania. Zabawki Fisher-Price® posiadają od 2 do 4 Poziomów Nauki, dzięki czemu niektóre z nich mogą posłużyć aż do 5. roku życia. Czego uczą poszczególne Poziomy Nauki? Edukacyjne treści w zabawkach Fisher-Price różnią się w zależności od przeznaczenia zabawki. Te, w których spotkamy 3 Poziomy Nauki zatroszczą się o: Poziom 1 – Odkrywanie Rozbudzając ciekawość dzieci poprzez wesołe powiedzonka, piosenki i aktywności pomagają maluszkom zrozumieć związek przyczynowo-skutkowy i inspirują do dalszego odkrywania. Poziom ten uczy pierwszych słów, pomaga dziecku osłuchać się z prawidłową wymogą różnych nazw przedmiotów czy części ciała. Poziom 2 – Zachęcanie Dzieci po ukończeniu pierwszego roku życia rozumieją już niemal wszystko – nawet jeśli jeszcze nie mówią. Przy odpowiedniej motywacji, wykonywanie różnych zadań sprawia im mnóstwo radości, dlatego na poziomie 2 zabawka motywuje do wykonywania prostych poleceń (np. „Znajdź niebieskie koło”) i nagradza je („Udało Ci się!”). Na tym poziomie maluch zaangażowany jest w naukę kolorów, cyferek i słówek a każdy jego sukces jest nagradzany. Specjalne wypowiedzi i pytania zachęcają dziecko do odnajdowania poszczególnych elementów zabawki wspomagając proces nauki i zapamiętywania. Poziom 3 – Naśladowanie Około półtoraroczne maluchy zaczynają używać wyobraźni i łączyć pewne fakty. Lubią zabawę w naśladowanie i chcą zachowywać się jak rodzice lub starsze dzieci, często powtarzając ich słowa i zachowanie. Poziom 3 zachęca do twórczej zabawy w odgrywanie ról dzięki odpowiednim zwrotom (np. „Umiesz zabeczeć jak owieczka?”). Na tym poziomie zabawki pomagają rozwijać wyobraźnię dziecka wykorzystując do tego radosne piosenki, dźwięki i wyrażenia. Wybrane produkty z technologią Poziomy Nauki od Fisher-Price® Szczeniaczek Uczniaczek i Siostrzyczka Szczeniaczka Wiek: od 6 miesięcy 3 Poziomy Nauki: Odkrywanie – Zachęcanie - Naśladowanie Cena: ok. 100 zł Dwójka najlepszych przyjaciół małego dziecka. Te miękkie i miłe w dotyku pluszaki swym sympatycznym wyglądem zapraszają najmłodszych do fantastycznej zabawy, odkrywania i nauki! Interaktywne przytulanki nagradzają działania malucha ciekawymi słówkami, wypowiedziami i rytmicznymi edukacyjnymi piosenkami. I tak, podczas wspólnej zabawy dziecko uczy się liczenia czy alfabetu, poznaje kształty, kolory i nazwy części ciała. A dzięki technologii „Poziomy Nauki” interaktywne treści można zmieniać, dopasowując je do zainteresowań oraz etapu rozwoju maluszka! „Pokażesz moją fioletową rękę?, „Mam dwoje uszu – policzmy je! Jeden, dwa!”. A wszystko to przy akompaniamencie wesołej muzyki i migotaniu czerwonego serduszka. (Materiał Partnera) Uczący Przyjaciel Robot 4 w 1 Wiek: od 6 miesięcy 3 Poziomy Nauki: Odkrywanie – Zachęcanie - Naśladowanie Cena: ok. 170 zł Wyjątkowy towarzysz do zabawy! Można używać go na 4 różne sposoby, gdyż składa się z trzech mniejszych robotów, które można rozkładać i łączyć. Antena do naciskania, uszko do przekręcania, klapka do odwracania i kołysząca się podstawa do trącania z kolorowymi kuleczkami w środku to aktywności, które zajmą dziecko na długi czas. Przyjaciel Robot 4w1, z zależności od ustawionego Poziomu Nauki, uczy dzieci nazw kolorów, kształtów – które poznają wszystkimi zmysłami! Zabawka wypowiada nazwę koloru czy kształtu, a następnie podświetla nim część zabawki. Światełka i piosenki zachęcą malucha do tańca i ruchu. Ten interaktywny przyjaciel motywuje również dzieci do raczkowania, ponieważ jest mobilny – porusza się w przód i w tył - zachęcając dziecko do zabawy na czworaka – a w późniejszym etapie na stojąco. Przyjaciel Robot 4w1 to ponad 120 aktywacji, które dostarczą dziecku mnóstwo frajdy! (Materiał Partnera) Edukacyjny Fotelik Malucha Wiek: od 12 miesięcy 3 Poziomy Nauki: Odkrywanie – Zachęcanie - Naśladowanie Cena: ok. 200 zł To coś więcej niż wesoły, kolorowy mebel! To wspaniała, interaktywna zabawka, którą pokocha każdy maluch. Produkt oferuje bowiem cały wachlarz zabaw dopasowanych do różnych etapów rozwoju dziecka. Fotelik bawi dzieci mnóstwem piosenek, melodii i zwrotów. Rozpoznaje, kiedy maluch siada i wstaje, automatycznie aktywując powiedzonka i komunikaty zachęcające do dalszej zabawy. Różnorodne funkcje mogą być również uruchamiane manualnie poprzez naciskanie guziczków na pilocie lub podczas przewracania stron książeczki wbudowanej w ramię fotela. Treści można dostosować do wieku maluszka, ustawiając odpowiedni Poziom Nauki. Z Edukacyjnym Fotelikiem dziecko ma szansę nauczenia się między innymi literek, liczb, liczenia, przeciwieństw, kolorów oraz kształtów. (Materiał Partnera) Tablet Malucha Wiek: 12-36 miesięcy 3 Poziomy Nauki: Odkrywanie – Zachęcanie - Naśladowanie Cena: ok. 80 zł To propozycja dla wszystkich dzieci, które uwielbiają „technologiczne” gadżety. Zabawka ta przypomina prawdziwe tablety, jakich używają rodzice, co czyni ją w oczach dziecka jeszcze atrakcyjniejszą. Maluszkowi zapewni miłe chwile podczas wspólnego śpiewania i słuchania wesołych melodyjek, a gdy już podrośnie, Tablet nauczy go alfabetu oraz nazw zwierząt i przedmiotów. W zależności od ustawionego poziomu zabawy, dzieci mogą uczyć się pierwszych słów, liter oraz odgłosów jakie wydają różne przedmioty i zwierzęta (np. „S – słoń”). Na Poziomie 3 zaproszone zostają do edukacyjnej zabawy w naśladowanie (np. „Zatupiesz jak słoń?”). Do wesołej zabawy i nauki zachęcają kolorowe światełka, które migają i „tańczą” w rytm muzyki i wypowiadanych słów. (Materiał Partnera) Little People® Wesoły domek małego odkrywcy Wiek: 1-5 lat 3 Poziomy Nauki: Zabawa – Odkrywanie - Wyobraźnia Cena: ok. 220 zł Stworzony z myślą o dzieciach, które kochają naśladować dorosłych i bawić się w dom, gdzie mogą odgrywać znajome scenki, a przy tym uczyć się literek, liczb i kolorów. Domek wyposażony jest w pokoje, patio z basenem, a nawet huśtawkę na drzewie. Dzięki 6 punktom aktywacji, takim jak podświetlane radio, przełącznik światła, „tablet” w kuchni, lodówka, piecyk i toaleta ze „spuszczaniem wody”, zabawa w dom jest jeszcze bardziej realistyczna! Gwarancją dłuższej zabawy są trzy „Poziomy nauki”, dzięki którym rodzice mogą dostosowywać treści edukacyjne do umiejętności dziecka. (Materiał Partnera) Edukacyjna Gigaksiążka „Ucz się i śmiej” Wiek: od 6 miesięcy 3 Poziomy Nauki: Odkrywanie – Zachęcanie - Naśladowanie Cena: ok. 130 zł To elektroniczna zabawka edukacyjna, która przekształca się z dużej, płaskiej książeczki w stojące centrum zabaw. Gigaksiążka „rośnie” wraz z dzieckiem, dzięki czemu staje się motywacją do nauki raczkowania i chodzenia. Na każdej z trzech „kart” tej zabawki, malucha czaka inna, różnorodna, rozwijająca zabawa. Elementy aktywizujące, takie jak klocki do sortowania, kręciołek, suwak i okienko „a kuku” ćwiczą motorykę małą, czyli sprawność rączek. Trzy przyciski umieszczone na jednej ze stron, uruchamiają historyjki do słuchania, naukę cyferek i piosenek, które zachęcają dzieci do biegania wokoło i śpiewania. Treści edukacyjne, dzięki technologii Poziomy nauki, są adekwatnie do wieku i umiejętności malucha. (Materiał Partnera) Radiomagnetofon Szczeniaczka „Ucz się i śmiej” Wiek: od 6 miesięcy 3 Poziomy Nauki: Odkrywanie – Zachęcanie - Naśladowanie Cena: ok. 120 zł Inspirowany stylem retro Radiomagnetofon Szczeniaczka zawierający mnóstwo aktywizujących elementów, takich jak pokrętło, otwór na kasety, suwak, przełączniki czy kręciołek. Ten zabawkowy zestaw stereo z pewnością pobudzi ciekawość malucha i skłoni go do odkrywania kolejnych funkcji produktu. Zastosowana technologia „Poziomy nauki” umożliwi rodzicom dostosowanie treści edukacyjnych zabawki do etapu rozwoju dziecka, dzięki czemu Radiomagnetofon posłuży maluchowi dłużej. Zabawka nauczy dziecko liczenia po polsku i angielsku, literek, kolorów i kształtów. Wygony uchwyt do przenoszenia pozwala dziecku zabrać ulubioną zabawkę zawsze ze sobą. (Materiał Partnera) Little People® Muzyczna Farma Małego Odkrywcy Wiek: od 12 miesięcy 3 Poziomy Nauki: Odkrywanie – Zachęcanie - Naśladowanie Cena: ok. 250 zł Nakarmić kurczaczki, wyszczotkować konia czy utulić krówkę do snu – to tylko część zadań, których będą mogli się podjąć mali pomocnicy Jeda, właściciela Muzycznej Farmy Małego Odkrywcy. Skrywa ona przed szkrabami wiele atrakcji związanych z codzienną opieką nad zwierzątkami. Na każdego z podopiecznych małych farmerów czeka bowiem ich własny boks, który można otwierać, wypuszczając zwierzątka, by ich oporządzić, czy zamykać, gdy nadejdzie noc. Podczas zabawy dzieci mogą również zobaczyć, jak wykluwają się kurczaki, lub obracać silos z kukurydzą, by móc nakarmić swoich podopiecznych po wezwaniu ich srebrnym dzwonkiem na obiad. Zabawa odbywa się w rytmie wesołych dźwięków. Dzieci, wciskając czerwony przycisk, uruchamiają melodie i piosenki, które sprawiają, że codzienne prace na farmie wypełnione są radością i uśmiechem. Szkraby usłyszą również wypowiedzi oraz rady Jeda dotyczące pracy na farmie, uczące odpowiedzialności i opieki nad zwierzątkami, np. „Noc chyba będzie zimna. Przykryjmy kurki ciepłym kocem.” Nauczy je to okazywania troski o innych oraz empatii względem zwierząt. (Materiał Partnera) Edukacyjny Stolik Malucha „Ucz się i śmiej” Wiek: od 6 miesięcy 3 Poziomy Nauki: Odkrywanie – Zachęcanie - Naśladowanie Cena: ok. 300 zł To fascynujące miejsce zabaw i wielkich odkryć! Ma całe mnóstwo interaktywnych elementów, edukacyjnych wypowiedzi i radosnych piosenek. Dzięki technologii „Poziomy nauki” produkt „rośnie” wraz z dzieckiem, gdyż edukacyjne treści dostosowane są do etapu rozwoju malucha. Ponadto odczepiane nóżki stolika umożliwiają zabawę zarówno w pozycji siedzącej, jak i na stojąco. Zabawka zachęca dziecko do niezliczonych odkryć: poprzez kręcenie wałeczkiem maluszek odtworzy piosenki, a po wciśnięciu odpowiednich przycisków będzie poznawał kształty, kolory i cyferki po polsku i angielsku! Otwierając drzwi farmy maluszek, odkryje świat zwierząt, a przyciskając ponumerowane klawisze pianinka pozna liczby, kolory oraz nazwy warzyw i owoców. Edukacyjny Stolik Malucha to również nauka alfabetu i przeciwieństw, a dołączony „smartfonik” zainspiruje dziecko do zabawy w odgrywanie historyjek. (Materiał Partnera) Więcej o marce Fisher-Price® można znaleźć na stronie www: Informacja prasowa Fisher Price polecamy
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 07:59 miałam....Kosztowalo 5 zl i kupilam je w zabawkowym.. pozdro;D moj kuzyn takie mial, i chyba kupl w jakiejs hurtowni zabawek... ok7zl blocked odpowiedział(a) o 08:00 Miałam i wykluł się dinozaur ;)) GusKa13 odpowiedział(a) o 08:00 No.. w sklepie zabawkowym, w 'zielonym markeice' i innych.. ;p Właśnie.. Około 5 zł. miałam takie coś kupiłam to w zwykłym sklepie .... chyba 5 czy 6 zł :d blocked odpowiedział(a) o 08:02 Tak miałam, jak byłam małym dzieckiem dostałam to od cioci która nie mieszka w Polsce, ale raczej nie było to drogie. ;p wiem co to,bo kiedyś mialem takiego rosnącego w wodzie aligatora...ale teraz sie juz tym nie bawie , gum¢α. odpowiedział(a) o 08:05 Zuee odpowiedział(a) o 08:08 Ja mam takie kulki co rosną w wodzie one się nazywają hydrożel !!!!!! blocked odpowiedział(a) o 08:10 ja miałam jak byłam mała ale księzniczki które się wykluwały. xdd [LINK] moj kuzyn takie mial, i chyba kupl w jakiejs hurtowni zabawek. ino tyle blocked odpowiedział(a) o 17:34 miałam dinuś sie wykluł;) przy parku przyjazni w kaliszu jest w barze Andz_x3 odpowiedział(a) o 15:45 Kiedyś miałam i kupiłam za 5 zł . blocked odpowiedział(a) o 11:08 Mój brat miał, kosztowało to 6-7zł. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Opis produktu Specyfikacja Opinie Dostawa Płatność Opis produktu Specyfikacja Opinie Dostawa Płatność Informacje techniczne Kolor Biały , Błękitny , Żółty Gwarancja 24 Kategoria Dla najmłodszych Wymiary 14 x 14 x 10 cm Nr katalogowy 303108 Wymagania wiekowe 5 miesięcy Płeć Chłopcy , Dziewczynki Zasilanie Baterie Produkt na baterie Tak Baterie w zestawie Tak Fizyczne Wymiary 14 x 14 x 10 cm Pozostałe Wiek od 5 miesięcy abid 823089 Opis produktu Specyfikacja Opinie Dostawa Płatność Opis produktu Specyfikacja Opinie Dostawa Płatność Opis produktu Specyfikacja Opinie Dostawa Płatność
28 maja 2014 Pod lupą i na tapecie Czy zabawka, która rośnie razem z dzieckiem, to dobre rozwiązanie? Zdecydowanie tak! Powodów jest przynajmniej kilka. Z każdym miesiącem życia malucha zwiększają się jego zdolności percepcyjne, rozwija się kreatywność, włącza się wyobraźnia. Dziecko co rusz, z radością i nieskrywaną dumą odkrywa tę samą zabawkę na nowo. To kształtuje postawę i charakter pociechy- jej asertywność, ciekawość świata, pomysłowość. Nigdy się nie znudzi Zabawki, które rosną razem z dzieckiem to świetna alternatywa dla produktów dedykowanych określonej grupie wiekowej. To bardzo praktyczne rozwiązanie, które daje najmłodszym realną szansę na poznawanie coraz to nowych możliwości ulubionej maskotki. A interaktywna, pluszowa zabawka Miś Ricco jest tego doskonałym przykładem. Idealnie nadaje się do tulenia, do nauki i do zabawy. Reaguje na potrzeby dziecka, uczy, gra, śpiewa, opowiada, dzięki czemu możliwy jest wielokierunkowy, zrównoważony, harmonijny rozwój pociechy. A dzięki dostępnej aplikacji i portowi USB umiejscowionemu na plecach misia, rodzic może wgrywać dowolne nagrania, bajki i piosenki. Efekt? Miś Ricco ciągle zaskakuje, nigdy się nie nudzi, bezustannie stymuluje rozwój malucha. Na rosnące wymagania Miś Ricco nie jest zwykłą maskotką. Nie jest też standardową zabawką interaktywną. Dlaczego? Ponieważ na każdym etapie użytkowania można go w pełni dostosować do potrzeb i wymagań małego odkrywcy świata. Możliwość dodawania nowych nagrań, bajek, piosenek, opowiadań w zależności od wieku dziecka, jego zdolności lingwistycznych, upodobań, czyni z Misia Ricco zabawkę prawdziwie wyjątkową. Tym bardziej, że Ricco może się komunikować z maluchem zarówno po polsku, jak i po angielsku- wystarczy wgrać ulubioną bajkę szkraba w języku angielskim, by pociecha mogła się osłuchać z językiem obcym. Made in Poland Miś Ricco został wyprodukowany w Polsce. A to zobowiązuje. Dbałość o najmłodszych użytkowników widać tutaj na każdym kroku- i na płaszczyźnie doboru surowców i materiałów, z jakich miś został wykonany, i na poziomie dźwięku, którym Ricco bezustannie operuje, i w ilości nagraniowych możliwości, jakimi dysponuje zabawka. Miś Ricco spełnia najbardziej wygórowane oczekiwania małych zabawkowiczów. Jego niezawodność i pełne bezpieczeństwo stosowania potwierdza Certyfikat Bezpieczeństwa CE. Więcej informacji o interaktywnym, pluszowym Misiu Ricco, którego można stworzyć samemu w 4 prostych krokach, dzięki specjalnemu kreatorowi, rodzice znajdą na Miś Ricco – cena Nagrania są dostępne na stronie Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu. Fajny artykuł? Możesz nas pochwalić lub podzielić się nim z innymi :) Nasze recenzje Zobacz wszystkie » Mało? To może sprawdź kolejny tekst :) Im więcej czasu spędzasz z dzieckiem na świeżym powietrzu, tym lepiej. Nie od dziś bowiem wiadomo, że spacer to solidna porcja zdrowia- i dla ciebie, i dla maluszka. Dotleniony organizm sprawniej funkcjonuje i lepiej się rozwija. Dla odporności Nie ma skuteczniejszego sposobu wspierania odporności dziecka niż spacerowanie. Spędzając czas na świeżym powietrzu, organizm malucha uczy się tego, jak radzić sobie z trudnymi sytuacjami. Zmienne warunki atmosferyczne, załamania pogody, wahania temperatury to świetny trening dla rozwijającego się układu immunologicznego, którego zadaniem jest ochrona przed wirusami czy bakteriami. Ale to nie wszystko. Spacery dostarczają organizmowi witaminy D- niezbędnej dla prawidłowego i zrównoważonego rozwoju. Wytwarzana pod wpływem promieni słonecznych witamina D ma bowiem bezpośredni wpływ na rozwój kości i uzębienia malucha, jego układ nerwowy, wygląd i kondycję skóry. Dla rozwoju Spacery to samo dobro. Nic tak bowiem nie wpływa na kondycję zdrowotną najmłodszych, ich formę, stan odporności czy zdolności poznawcze, jak dwugodzinny pobyt na świeżym powietrzu każdego dnia. W pierwszych tygodniach po porodzie niemowlę koncentruje się wyłącznie na pozytywnych doznaniach i doświadczeniach- głównie na wygodzie podróżowania wózkiem. Dopiero z czasem zaczyna dostrzegać świat- nowe zjawiska, nieznane kolory, zapachy i dźwięki. Warto wykorzystywać tę naturalną chęć odkrywania rzeczywistości i jak najwięcej czasu spędzać z dzieckiem poza domem. Wygoda spacerowania Co zapewnia młodej mamie ponadprzeciętny komfort spacerowania? Specjalne, funkcjonalne, nowoczesne i komfortowe rozwiązania, takie jak nosidełka biodrowe Hipseat z integralnym siedziskiem dla dziecka. Nosidełko zostało zaprojektowane z myślą o zdrowiu i wygodzie młodych mam i ojców oraz bezpieczeństwie najmłodszych. Szeroki pas zapinany wokół talii rodzica wspiera jego plecy, a siedzisko- zaprojektowane tak by zastępować rękę mamy pod pośladkami malucha- pozwala równomiernie rozłożyć ciężar niemowlęcia wokół talii, bioder i miednicy mamy. Nosidełko biodrowe Hipseat są przeznaczone dla dzieci od 6. miesiąca do 3. roku życia. Świetnie sprawdzają się zwłaszcza w okolicach pierwszych urodzin- gdy dziecko ochoczo stawia pierwsze kroki, podejmuje pierwsze próby samodzielności, staje się niezależne i chce samo spacerować. Nosidełko przychodzi z pomocą, gdy maluch traci siłę i chce do mamy na ręce. Więcej informacji o nosidełku biodrowym Hipseat 2013 rodzice znajdą na stronie sklepu Nosidełko biodrowe Hipseat 2013- 189,00 pln Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu. Fajny artykuł? Możesz nas pochwalić lub podzielić się nim z innymi :) Nasze recenzje Zobacz wszystkie » To co? Jeszcze jeden artykuł? Pismo Kaczor Donald obchodzi w tym roku 20. urodziny w Polsce, jego główny bohater to laureat Oskara, celebryta uhonorowany własną gwiazdą na bulwarze Hollywood. Numer 11/2014, dostępny w sprzedaży od 21 maja br., będzie wydaniem jubileuszowym. Wielkie świętowanie rocznicy dla dzieci i wszystkich fanów odbędzie się 24 maja na płycie Stadionu Narodowego podczas Warszawskich Targów Książki. Kaczor Donald – najzabawniejsze pismo świata zadebiutowało na rynku 28 kwietnia 1994 roku. Aktualne obchody to wielkie święto nie tylko dla redakcji, która regularnie przygotowuje dwutygodnik, ale przede wszystkim dla czytelników – wiernych kaczkofanów. Urodziny uświetni wizyta rysownika komiksów o Kaczorze Donaldzie Gianluci Panniello, który poprowadzi też kurs rysowania postaci komiksowych podczas radosnego świętowania 24 maja na Stadionie Narodowym. Wśród mnóstwa dodatkowych atrakcji punkt wymiany komiksów GIGANT, gra terenowa, koło fortuny, gry wielkoformatowe, rysowanie najdłuższego komiksu świata z bohaterami Kaczogrodu i oczywiście dmuchanie świeczek na WIELKIM torcie oraz jego konsumpcja, a także niezliczona ilość innych niespodzianek, jak również nagród do wygrania. Start urodzin o godz. Kaczora Donalda nie trzeba nikomu przedstawiać – tę kultową postać znają mali i duzi. Jest on pozytywnym bohaterem z dzieciństwa, który pomimo wiecznie prześladującego go pecha, swoją dobrą energią i poczuciem humoru wciąż łączy pokolenia. Kaczor Donald po raz pierwszy pojawił się na ekranach kin w 1934 roku. Szybko stał się również bohaterem komiksów, których najpopularniejszymi rysownikami byli Carl Barks i Don Rosa. Pierwsze wydanie pisma Kaczor Donald na świecie ukazało się w 1949 roku. Obecnie ukazuje się w ponad 40 krajach. W polskich kioskach drukowane przygody Donalda można śledzić od 1991 roku – początkowe publikacje to miesięcznik DONALD DUCK i MICKEY MOUSE. Oba miały po 32 strony 2. latach funkcjonowania miesięcznik DONALD DUCK został zamknięty, a pismo MICKEY MOUSE stało się dwutygodnikiem. 28 kwietnia 1994 roku to ważna data dla wszystkich kaczko-fanów, wtedy bowiem w miejsce MICKEY MOUSE pojawił się nowy dwutygodnik KACZOR DONALD. Pismo składało się z 48 stron, do każdego numeru dołączona była dodatkowa atrakcja. Dawka kilkudziesięciu kipiących humorem stron komiksu o przygodach Donalda, Sknerusa, Myszki Miki i Goofiego, wzbogacona o łamigłówki, konkursy i inteligentne zabawy słowne ukazuje się nieprzerwanie na polskim rynku od 20 lat. W polskim wydaniu pisma swoje komiksy publikowali najlepsi rysownicy wytwórni Disneya – Carl Barks, Don Rosa, Romano Scarpa, Vicar, Marco Rota i William Van Horn. Popularnością cieszą się również oryginalne prezenty „kaczorowe” dołączane do gazety – zabawki, gadżety do robienia kawałów. O olbrzymiej popularności pisma mówią też niektóre dane z historii magazynu. Polski magazyn został wydany już w ponad 900 numerach w łącznym nakładzie blisko 115 mln egzemplarzy! Warto wspomnieć, że największą sprzedaż odnotował 10. numer tygodnika z 1999 roku, który rozszedł się w ponad 289 000 egzemplarzy. Dziś regularnie ukazują się też inne pisma z bohaterami z Kaczogrodu – GIGANT POLECA, MEGA GIGA, MAMUT GIGANT, MIKI MAX. Więcej informacji na stronie Okładka pierwszego numeru dwutygodnika Kaczor Donald Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu. Fajny artykuł? Możesz nas pochwalić lub podzielić się nim z innymi :) Nasze recenzje Zobacz wszystkie » Sprawdź nasz kolejny artykuł Jako jedyna z naszej dziesiątki blogujących mam, doświadczyłam zarówno porodu siłami natury jak również poprzez cięcie cesarskie. Ze względu na sporą ilość pytań typu – co lepsze SN czy CC, co bym wybrała jeśli miałabym taką możliwość, jakie zalety a jakie wady mają te dwa sposoby wydania potomka na świat itp. – postanowiłam zebrać swoje doświadczenia i odczucia w tym wpisie. Podkreślam jednak, że są to wnioski i przemyślenia, które wynikają z moich przeżyć związanych z porodami. Chyba najprościej będzie jeśli wypunktuję Wam wszystkie moje pozytywne i negatywne odczucia, więc do dzieła. SN – moje plusy – szybko wróciłam do formy, sprawności i samodzielności w opiece nad noworodkiem i samą sobą. Już w szpitalu śmigałam na pełnych obrotach ;) Chociaż później już nie było tak kolorowo. – kontakt z dzieckiem, to takie oczywiste, choć w tym wypadku u mnie wyglądał on dość kiepsko ze względu na komplikacje poporodowe moje i córeczki. Niemniej jednak chodzi mi o wspólną fizyczność, jedność podczas poszczególnych etapów porodu. Wspólnie przeżywanie go wraz z dzieckiem, słuchanie bicia serca, czucie każdego ruchu. – czułam satysfakcję, że dałam radę, pomimo tego, że poród był wywoływany, skurcze krzyżowe, zero znieczulenia. Jestem po prostu z siebie dumna. – szybko powróciłam do aktywności fizycznej, żadne ćwiczenia nie sprawiały mi kłopotu. Dzięki czemu wyglądałam jak przed ciążą i czułam się atrakcyjna. – jak tylko podjęliśmy decyzję o kolejnym dziecku, zabraliśmy się do działania, co jest niemożliwe po cc. Tu wskazane jest zachowanie większego odstępu pomiędzy kolejnymi ciążami. – nabrałam większej świadomości własnego ciała, co i jak w nim funkcjonuje. Poczułam się bardziej kobieco niż kiedykolwiek, co też przekładało się na sprawy łóżkowe :) – podziw dla samej siebie, nie wpadłam w jakiś narcyzm, ale skoro urodziłam dziecko = jestem superkobietą – supermamą ;) CC – moje plusy – po kilkudniowych próbach wywołania naturalnego porodu, jednak lekarz zdecydował się na cięcie cesarskie, które mogę podsumować krótko – wszystko odbyło się szybko i bez bólu. – mogłam ucałować synka i poczuć jego ciepło, cały czas widziałam co się z nim dzieje, po zszyciu był ze mną, pomimo aparatury, braku możliwości poruszania się, czułam go przy piersi – nie zapomniane uczucie. – krótszy i łagodniejszy połóg, który trwał ok. 3 tygodni i był mniej obfity niż po porodzie SN. – jako, że w głowie ciągle dudniła mi myśl, że syn może mieć ponad 4 kg (na co też wskazywał mój ogromny brzuch i pomiary podczas badań USG), wydaje mi się, że cc było zdecydowanie bezpieczniejsze dla mnie i dziecka. I do dziś dziękuję, że lekarz zdecydował się tak rozwiązać moją ciążę. – czułam się mniej odarta z mojej intymności – oczywiście podczas przygotowań do CC również byłam naga, to jednak nie krążyło wokół mnie mnóstwo ludzi, nikt co chwila na mnie nie patrzył, nie zaglądał to tu to tam itp. – nienaruszone krocze. Choć wiem, że podczas CC mocno nadwyręża się szyjkę macicy, to jednak nietknięte krocze to dla mnie plus. – ktoś zapyta jeszcze co ze znieczuleniem, u mnie akurat było ono wykonane bezboleśnie i bez żadnych późniejszych komplikacji. SN – moje minusy – bóle porodowe, skurcze czyli jak najbardziej normalna sprawa podczas naturalnego porodu, niemniej jednak porównując z cc, to są minusy. Rodziłam bez żadnego znieczulenia, poród wywoływany końskimi dawkami oxytocyny oraz bóle krzyżowe. – bolesne badania, które miały wywołać akcję porodową, jak również podczas samego porodu. Non stop ktoś “tam” gmerał, sprawdzał co i jak i to w taki sposób, że na sam widok zbliżającej się osoby cała się spinałam. Mimo iż, moje skurcze były bardzo bolesne, te badania je przebijały. – mechaniczne przebicie pęcherza płodowego, gdyż sam nie pękł. Pani doktor zrobiła to ogromną pęsetą a ja miałam wrażenie, że mogę z bólu po ścianach chodzić. Skurcze przy tym to było nic. – obnażenie z intymności, gdy ja klęcząca na łóżku porodowym, wbijająca paznokcie w oparcie i z wypiętym tyłkiem walczyłam o każdy milimetr rozwarcia, personel szpitala spokojnie sobie dreptała tam i z powrotem. Wiem, wiem że dla nich to normalka, ale ja nie czułam się komfortowo gdy ciągle otwierali drzwi na korytarz. Choć i tu muszę przyznać, że tekst ten piszę już prawie 3 lata po tym porodzie i takie mam odczucia, ale chyba w tej danej chwili, tam na sali nie do końca miało to aż tak ogromne znaczenie. – większa, w moim mniemaniu, możliwość komplikacji u dziecka. U małej doszło do lekkiego niedotlenienia. – próby wyciskania dziecka na siłę za pomocą zrolowanego prześcieradła zaczepionego o bok łóżka – nie zgodziłam się na takie traktowanie. Jedyny ucisk personelu nastąpił podczas ostatecznego parcia, gdy córka była już prawie na świecie. – naruszenie tkanek i mięśni krocza mnie nie ominęło. Doszło do pęknięcia i nacięcia krocza. – bolesność krocza utrzymująca się dość długo, chociaż pierwsze dni były zupełnie bezbolesne. Dyskomfort zaczął się gdy, wszystko zaczęło się goić. – wrastanie szwów, które nie zostały wyciągnięte. Powstało u mnie okropnie bolące zgrubienie, przez które prawie płakałam. Dopiero gdy szwy zaszły ropą, sama je wyciągnęłam. – długi połóg, który trwał u mnie równo 6 tygodni i już miałam tego serdecznie dość. – wyczerpanie i zmęczenie, utrzymujące się przez dłuższy czas po porodzie, mogłam spać w każdym miejscu, w każdej pozycji i o każdej porze. – strach przed porodem dziecka z dużą wagą. CC – moje minusy – blizna widoczna do końca życia – przez pierwsze 2 tygodnie odczuwałam duży dyskomfort, ból, mała mobilność, samodzielność. Oj, musiałam się namęczyć by wstać z łóżka, towarzyszył mi duży ból, a czynność zajmowała dużo czasu. – długi powrót do aktywności fizycznej – wszyscy odradzali mi ćwiczenia, forsowanie się, straszyli że może się coś stać ze szwami, zrobią się zrosty i szczerze sama czułam, że muszę swoje odczekać. – dłuższy czas na „wklęśnięcie” się brzucha, oj i to zdecydowanie dłuższy niż przy SN, ale u mnie to też związek z kolejnym myślnikiem. – większa możliwość rozejścia się mięśni prostych brzucha i z wiązane z tym komplikacje. Mimo, że jestem drobnej budowy, nie mam nadwagi – mam rozejście i strasznie mi z tym źle. Mój brzuch nie może wrócić do pożądanej przeze mnie formy. A dyskomfort odczuwam nawet przy noszeniu dzieci na brzuchu, jakby mi ktoś po wnętrznościach dreptał. Aktualnie walczę z tym ćwiczeniami i mam nadzieję, że uda się wrócić do “kaloryfera”. – ból obręczy barkowych podczas zabiegu i dobę po nim. Podczas CC mocno bolało, ale z relacji lekarzy wiem, że to normalna reakcja która może wystąpić. – długo odczuwalny ból blizny podczas wykonywania różnych czynności, podczas spania na brzuchu czy w chwilach gdy dziecko się po mnie wspina i uciska brzuch. – zależność od innych w pierwszej dobie po porodzie. – dłuższy czas, w którym można zdecydować się na kolejne dziecko – blizny muszą być mocne przed kolejną ciążą i porodem. -większe prawdopodobieństwo kolejnego CC przy następnych porodach. – CC to jednak operacja, która niesie za sobą komplikacje. U mnie oprócz nagłego, ale na szczęście chwilowego, spadku mojego tętna, podczas którego czułam “że odlatuję” nic poważniejszego się nie wydarzyło. To by było tak według mnie. Na pewno jeszcze o czymś zapomniałam, coś pominęłam, jednak te najważniejsze i najbardziej zapamiętane odczucia zostały wyliczone. Pamiętajmy jednak, że poród, niezależnie w jaki sposób przebiega, i cała fizjologia z nim związana jest sprawą niezwykle indywidualną. U niektórych pewne sytuacje mogą wyglądać i być odczuwane zupełnie inaczej. Ilość myślników jest różna i choć na pierwszy rzut oka siły za i przeciw nie są wyrównane, ważna jest wartość poszczególnych wyliczeń. A poród, obojętnie w jaki sposób przebiega, jest najcudowniejszym początkiem nowego, wspólnego życia:) A jeśli zapytacie mnie co bym wybrała… nie wiem. Myślę, że pozostawiłabym to przeznaczeniu. No chyba, że byłyby jakieś wskazania, typu duża waga dziecka. Ponieważ mając już porównanie rodzenia córki siłami natury, która ważyła 3400g kiedy nie było łatwo, to nie wyobrażam sobie porodu syna – 4200g. I jestem wdzięczna mojemu lekarzowi za podjęcie decyzji o rozwiązaniu ciąży przez cięcie cesarskie. A jakie są Wasze doświadczenia i odczucia związane z porodem? W jaki sposób Wasze małe cuda przyszły na świat? Co jeszcze dorzuciłybyście do tych wyliczeń? Fajny artykuł? Możesz nas pochwalić lub podzielić się nim z innymi :) Nasze recenzje Zobacz wszystkie »
zabawka która rośnie w wodzie